– Gdyby rok temu ktoś mnie zapytał, jaki będzie 2007 rok, to nie myślałbym, że przyniesie tak dobre efekty – przyznaje Lech Pilawski, dyrektor generalny Polskiej Konfederacji Przedsiębiorców Prywatnych Lewiatan. – Po pierwsze kończy się on wysokim wzrostem gospodarczym, coraz niższym bezrobociem i dobrymi wynikami finansowymi dla większości firm. Po drugie mieliśmy wybory parlamentarne i nowa koalicja inaczej niż poprzednicy traktuje przedsiębiorczość.
Ale ten obraz nie jest aż tak kolorowy. Zdaniem Lecha Pilawskiego zaniedbania poprzedniego rządu spowodowały, że Polska nie wykorzystała szansy wysokiego wzrostu gospodarczego. Mogło być jeszcze lepiej, ale nie przeprowadzono żadnej reformy strukturalnej: ani finansów publicznych, ani służby zdrowia. – Nie zmieniono nic na rynku pracy, a w tej chwili wzrost wynagrodzeń pracowników znacznie przewyższa nie tylko wydajność pracy, ale także wzrost PKB. Na pewno gospodarce i finansom nie pomogło również „wypuszczenie” kolejnego rocznika na wcześniejsze emerytury – wymienia Lech Pilawski zaniechania rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Andrzej Malinowski, szef Konfederacji Pracodawców Polskich, o upływającym czasie mówi bardziej zdecydowanie: – Rok 2007 to czas stracony dla poprawy otoczenia prawnego biznesu. Mimo wielu zapowiedzi i projektów nie znowelizowano ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nie doprowadzono także do deregulacji gospodarki. Nadal kilkadziesiąt dziedzin działalności podlega różnego rodzaju reglamentacjom. Otrzymaliśmy szansę na wzmocnienie koniunktury gospodarczej i promocję za granicą w postaci prawa organizacji – wspólnie z Ukrainą – Euro 2012. Niestety, szansy tej na razie nie wykorzystujemy.
Malinowski podkreśla, że rosnące koszty pracy powodują, iż polskie firmy stają się coraz mniej konkurencyjne. Część z nich chce wycofać się z eksportu. Dodatkowo presja płacowa pracowników staje się dla przedsiębiorców coraz poważniejszym problemem. – Efektem ulegania żądaniom płacowym, tam gdzie nie mają one uzasadnienia związanego z wydajnością, jest to, iż firmy coraz mniej zysków przeznaczają na inwestycje i nowe technologie, co ewidentnie obniża konkurencyjność przedsiębiorstw – podkreśla Andrzej Malinowski.
Wszystkie duże organizacje postulują, by rząd zaangażował się w uelastycznienie prawa pracy oraz zmniejszenie biurokracji.