Pewne waluty na niepewny czas

Kiedy stopy procentowe dążą do zera, dealerzy rekomendują waluty krajów, które mają nadwyżki handlowe - Japonii, Norwegii i Szwajcarii

Aktualizacja: 20.01.2009 14:17 Publikacja: 20.01.2009 11:52

Traderki witają Nowy Rok w Tokio. W 2008 r. nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Japonii stanowiła

Traderki witają Nowy Rok w Tokio. W 2008 r. nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Japonii stanowiła 3,8 proc. PKB kraju

Foto: AFP

Według analityków BNP Paribas, którzy w 2007 r. zostali uznani za najlepszych prognostyków rynku walutowego, do czerwca jen umocni się wobec dolara o 14 proc.

Specjaliści Goldman Sachs Group szacują z kolei, że jedną z najmocniejszych przede wszystkim do dolara walut będzie norweska korona. Wobec amerykańskiej waluty może zyskać nawet 17 proc.

Bank of America, największy amerykański kredytodawca, stawia w tym roku na szwajcarskiego franka, który może być liderem względem koszyka głównych światowych walut.

Kryzys finansowy, który w konsekwencji dotknął realnych gospodarek wielu krajów doprowadził do masowych cięć stop procentowych począwszy od Stanów Zjednoczonych, a skończywszy na Nowej Zelandii. W takich czasach waluty krajów, które mają dodatnie bilansy handlowe są postrzegane jako aktywa bardziej bezpieczne, ponieważ rządy tych krajów nie muszą tak intensywnie wspierać rynku kredytowego.

- Waluty krajów z nadwyżką, takie jak frank i jen mają szanse na dobry rok, w odróżnieniu o walut krajów z deficytem - uważa Jens Nordvig, starszy strateg walutowy z Goldman Sachs z Nowego Jorku.

Z kolei Scott Ainsbury, który współzarządza 12 mld dolarów w FX Concepts w Nowym Jorku twierdzi, że powrót do walut krajów o silnych fundamentach to bardziej ochrona kapitału niż próba uzyskania ponadprzeciętnych zysków.

- Ci, którzy twierdzą, że już osiągnęliśmy dno, po prostu oszukują sami siebie. To co widzimy to po prostu ucieczka od ryzykownych aktywów - uważa Ainsbury.

Według danych zgromadzonych przez OECD w 2008 r. nadwyżka na szwajcarskim rachunku obrotów bieżących stanowiła 8 proc. PKB tego kraju, nadwyżka Japonii odpowiednio 3,8 proc. W przypadku Norwegii było to 16 proc. Te dane łatwo porównać z 4,9-proc. deficytem USA, 5,1-proc. w Australii i 9,5-proc. w przypadku Nowej Zelandii.

- W czasach ogromnej niepewności i zmienności rynki zaczynają zwracać uwagę na silne fundamenty - mówi Henrik Gullberg, strateg w Deutsche Bank w Londynie.

[link=http://www.rp.pl/temat/215270.html]Aktualne notowania walut sprawdź tutaj.[/link]

Według analityków BNP Paribas, którzy w 2007 r. zostali uznani za najlepszych prognostyków rynku walutowego, do czerwca jen umocni się wobec dolara o 14 proc.

Specjaliści Goldman Sachs Group szacują z kolei, że jedną z najmocniejszych przede wszystkim do dolara walut będzie norweska korona. Wobec amerykańskiej waluty może zyskać nawet 17 proc.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy