Dolar przez większą część dnia kosztował niewiele więcej niż 3 zł. Po południu, za sprawą niezłych danych dotyczących gospodarki USA, zyskał nieco do euro i do naszej waluty. Przed końcem notowań był wyceniany na niespełna 3,02 zł. Kurs euro był stabilny w przedziale 3,98 – 3,99 zł.

Na rynku długu inwestorzy pozbywali się papierów dłużnych. Podaż nie była jednak zbyt agresywna. Marża dziesięciolatek wzrosła do 6 proc. z 5,99 proc. Rentowność pięciolatek nie zmieniła się w porównaniu ze środą i nadal wynosiła 5,45 proc. Sporo, do 4,71 proc. z 4,65 proc., wzrosło oprocentowanie dwulatek, ale wynikało to raczej z niewielkiej płynności rynku, który nie był w stanie wchłonąć wystawionych na sprzedaż obligacji.