Rano za euro płacono 3,91 zł, a za dolara 3,01 zł. Zainteresowanie inwestorów złotym wzrosło po południu w reakcji na wypowiedź Andrzeja Bratkowskiego, członka RPP, o możliwej szybkiej podwyżce stóp procentowych (RPP zbiera się 19 stycznia). Bratkowski spodziewa się też, że na koniec roku euro będzie kosztowało tylko 3,5 zł. Wczoraj wieczorem płacono za nie mniej niż 3,86 zł, najmniej od kwietnia. Dolar kosztował 2,97 zł.

Na rynku długu po kilkunastu dniach wzrostu spadki rentowności obligacji. Oprocentowanie dziesięciolatek wynosiło 6,22 proc. (6,23 proc.), pięciolatek 5,67 proc. (5,68 proc.) a dwulatek 4,96 proc. (5 proc.).