Działki siedliskowe rzadko są przedmiotem transakcji, choć, jak zapewniają pośrednicy, skromny dziś popyt na takie oferty sukcesywnie rośnie. Ziemia jest kupowana albo na potrzeby własne, albo pod gospodarstwo agroturystyczne. Niektórzy próbują spekulować na wartości działki, gdyż kupno dużej działki siedliskowej, zmiana przeznaczenia na działkę budowlaną, podział na mniejsze parcele i sprzedaż może okazać się złotym interesem.
Jednak zarazem jest to ryzykowna gra, gdyż wprawdzie każdy może zostać właścicielem takiej ziemi, jednak bez odrolnienia gruntu, można jedynie prowadzić prace budowlane w tzw. zabudowie siedliskowej. Co więcej, w tym przypadku inwestorem może być tylko rolnik.
Odrolnienie gruntu oznacza natomiast zwykle długą i niepewną procedurę zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która może ciągnąć się nawet do dwóch lat i niekoniecznie w każdym przypadku zakończy się tak, jak właściciel sobie tego życzy.
Wąska podaż
Grunty siedliskowe są zwykle większe niż typowe działki budowlane. Kosztują od 30-40 tys. po kilka, a nawet kilkanaście milionów zł, w zależności czy są to niewielkie kawałki gruntu, czy też stare, odrestaurowane dworki. - Na cenę, tak jak w przypadku działek budowlanych, wpływa w szczególności lokalizacja. Trudno znaleźć działkę siedliskową w bezpośrednim sąsiedztwie dużych miast - zwykle, jako część lub pozostałość po gospodarstwie rolnym, znajdują się w większej odległości od centrów miast, co powoduje niższą cenę za m
2