Producent sprzętu telekomunikacyjnego poprawił w II kwartale wyniki, ale były one gorsze od oczekiwań. Giełda w Sztokholmie zareagowała na to spadkiem nawet o ponad 11 proc., największym od listopada 2008 r. Silna korona i restrukturyzacja zatrudnienia zmniejszyły zysk netto do 3,12 mld koron (342 mln euro). Likwidacja 500 etatów w Szwecji zmniejszyła wynik o 1,3 mld, a Ericsson podwyższył z 2 do 3 mld koron prognozę kosztów restrukturyzacji.
– Pierwszy kwartał był nadzwyczajny, więc teraz inwestorzy powinni się spodziewać bardziej normalnych wyników – stwierdził Thomas Langer z WestLB. Wyniki podał też największy na świecie (wciąż) producent telefonów komórkowych Nokia. Przychody ze sprzedaży wyniosły 9,3 mld euro (rok wcześniej 10 mld), ale wynik operacyjny zamknął się stratą w wysokości 487 mln euro.
W dodatku sprzedaż smartfonów, na których od prawie roku Nokia koncentruje swoje wysiłki, spadła w ujęciu rocznym o 32 proc. i o 33 proc. w porównaniu z wcześniejszym kwartałem.