Drugi kwartał br. Nokia zamknęła z 7,5 mld euro przychodów (spadek o 19 proc. wobec II kw. 2011 r.), 826 mln euro straty operacyjnej (głębsza niż rok temu) i 1,4 mld euro straty netto.
Ponieważ w porównaniu z I kw. br. liczba sprzedanych telefonów producenta wzrosła o 1 proc. do 83,7 mln, a strata operacyjna zmniejszyła się prezes Nokii mówił dziś, że widzi szansę na uratowanie tej jednej z najpopularniejszych marek sprzętu telekomunikacyjnego.
Rok do roku fiński producent telefonów odnotował jednak 5-proc. spadek liczby sprzedanych aparatów (z 88,5 mln sztuk). Gorzej niż rok temu sprzedawały się smartfony: firma sprzedała ich 10,2 mln sztuk, o 39 proc. mniej w II kw. 2011 r. Za to tradycyjne aparaty sprzedawały się w minionym kwartale lepiej (wzrost o 2 proc.).
To o tyle niepokojąca informacja, że według wielu analityków sprzedaż smartfonów – droższych od telefonów 2G – jest głównym motorem wzrostu przychodów dla dostawców tego typu sprzętu. Średnia cena smartfonu Nokii wynosiła w II kw. 151 euro, podczas gdy telefonu tradycyjnego 31 euro.
Powodów do optymizmu Nokia szuka w przyszłości. W III kwartale na rynku pojawić się mają urządzenia z systemem operacyjnym Windows 8, a współpraca z Microsoftem ma być czynnikiem powodującym wzrost zainteresowania marką. Niepokojąca jest decyzja o pozbawieniu wsparcia ze strony producenta oprogramowania dla starszych modeli telefonów.