- Chamstwo. Na targi przyjechali przedstawiciele wielu krymskich winnic. Wczoraj włoska policja z nieznanych i niezrozumiałych przyczyn zajęła całą przywiezioną produkcję. Nasze MSZ zajmuje się teraz tą sprawą - cytuje Siergieja Aksenowa - szefa rosyjskiej administracji Krymu agencja RNS.
Aksenow nazwał działania carabinieri „wątpliwymi" i „głupimi politycznymi krokami"; krymscy winiarze byli bowiem w składzie delegacji rosyjskiej na targi Vinality 2017.
Według informacji rzeczniczki MSZ Ukrainy Marii Biec, zgodnie z decyzją Rady Unii Europejskiej, organizatorzy włoskich targów skierowali do Moskwy wymóg, by na Vinality 2017 nie było towarów z Krymu. Pomimo to przyjechały i towary i ludzie.
W październiku 2016 r. przez kilka dni Krym wizytowali przedsiębiorcy z Veneto, Ligurii, Lombardii, Toskanii, Emilia-Romanii. Włosi odwiedzili m.in. najsłynniejszą winnicę półwyspu - Massandrę. To nie tylko 10 mln butelek wina rocznie, ale to wina z najwyższej półki, znane od dawna i cenione na świecie, dlatego bardzo konkurencyjne dla winnic Rosji.
Do aneksji Krymu w 2014 r., w Rosji było 62,4 tys. ha winnic. Z winnicami Krymu jest to już 86,5 tys. W marcu 2014 r. zaraz po aneksji Krymu przez Federację Rosyjską winnice Ukrainy - „Massandre", „Magaracz" i „Nowyj swiet" zostały upaństwowione przez władze rosyjskie półwyspu, a co za tym idzie, objęły je sankcje Zachodu czyli niemożliwość sprzedaży na swoich głównych rynkach eksportowych.