Klienci firm asset management korzystający ze strategii akcyjnych w 2009 r. zarobili średnio 46 proc. Choć zarządzającym ciężko było pod koniec roku pobić benchmark (zwykle zmiana WIG20 lub WIG), to ostatecznie w perspektywie 12 miesięcy okazali się lepsi zarówno od rynku (WIG20 zwiększył się o 33 proc.), jak i od funduszy inwestycyjnych (średnia stopa zwrotu w ich przypadku sięgnęła 39,6 proc.).
Inwestujący pieniądze klientów podkreślają, że sukces zapewniło dość wczesne wyjście ze spółek, których kursy akcji są mniej podatne na zmiany koniunktury. Najlepiej udało się to zarządzającym BZ WBK AIB Asset Management. Portfele akcyjne oferowane przez tę instytucję dały zarobić nawet 87,5 proc.
W samym IV kw. bezkonkurencyjny był portfel akcyjny KBC TFI – przyniósł zysk 11,3 proc. – Rezultaty dały agresywna polityka inwestycyjna i postawienie na sektory bardziej wzrostowe – mówi Kazimierz Szpak, zarządzający funduszu.
Zarządzający podkreślają jednak, że przy ocenie efektywności poszczególnych portfeli należy uwzględniać długi horyzont inwestycyjny. Dlatego też w zestawieniu, które w całości znajdzie się w czwartkowym dodatku „Moje Pieniądze”, znalazły się także pięcioletnie stopy zwrotu (tam, gdzie jest to możliwe). Najlepsze portfele (BZ WBK AIB Asset Management) przyniosły nawet ponadtrzykrotny zwrot z inwestycji. Przeciętna stopa zwrotu sięgnęła 87,8 proc.
Z relacji zarządzających wynika, że coraz większa grupa inwestorów decydowała się na takie właśnie portfele, rezygnując w miarę kolejnych rekordów na giełdzie z bardziej ryzykownych strategii akcyjnych. Część klientów wybierała także strategie timingowe – zakładające, że zarządzający mogą dowolnie zmieniać skład portfela w zależności od sytuacji rynkowej. Z danych firm zarządzających środkami klientów na zlecenie wynika, że od połowy roku zainteresowanie ich usługami rośnie – mimo że są przeznaczone dla bogatszych inwestorów. W tym okresie liczba korzystających z asset management zwiększyła się o 11 proc.