Po południu na rynku międzybankowym za euro trzeba było zapłacić 3,3830 zł, czyli niecałe 0,5 grosza mniej niż w poniedziałek. Dolar kosztował 2,1860 zł, czyli dokładnie tyle, ile dzień wcześniej. Po przekroczeniu psychologicznego poziomu 3,4 zł za euro w najbliższych kilkunastu dniach możliwe jest osiągnięcie historycznego poziomu 3,35 zł za euro. Wiele będzie zależało od dzisiejszych danych o inflacji, poniedziałkowych danych o wynagrodzeniach i środowych o produkcji przemysłowej. Gdy wskażą one, że koniunktura gospodarcza jest bardzo dobra, wzrosną oczekiwania na podwyżkę stóp już w maju.
Oczekiwania te widać po wysokiej rentowności obligacji. We wtorek rentowność papierów dwuletnich wzrosła o 3 pkt bazowe, do poziomu 6,26 proc. Oprocentowanie pięcio- i dziesięciolatek wzrosło o 2 pkt bazowe, do poziomu odpowiednio 6,2 oraz 6,04 proc.