Wołowina, wieprzowina, cielęcina – na tych towarach rolnych oparto 3,5-letni produkt inwestycyjny oferowany przez MultiBank. To odważne posunięcie; z uwagi na rosnące ceny soi i kukurydzy (produkuje się z nich karmę dla zwierząt) hodowla jest coraz mniej opłacalna. W efekcie w ciągu ostatnich 12 miesięcy indeks S&P GSCI Livestock, na którym opiera się produkt MultiBanku, stracił 15 proc., a przez ostatnie pięć lat – 10 proc. Zwolennicy inwestowania w mięso twierdzą jednak, że ten rynek czeka hossa, ponieważ rośnie popyt ze strony Chin, a jednocześnie wielu producentów ograniczyło działalność. Są więc argumenty za wzrostem notowań mięsa w przyszłości. Na plus MultiBankowi można zaliczyć to, że w przeciwieństwie do innych instytucji nie oferuje produktu, przy którym można pokazać szybko rosnące notowania za ostatnie kilka lat. Bank zrezygnował też z uśredniania stopy zwrotu z inwestycji. Zysk inwestora jest więc uzależniony od ewentualnego wzrostu notowań indeksu mięsnego od dnia rozpoczęcia do zakończenia inwestycji. Udział w tym wzroście wyniesie od 65 do 75 proc. Prosta konstrukcja, nowy na polskim rynku, potencjalnie niedoszacowany rodzaj aktywów to atuty tej oferty.