Od jakiegoś czasu ja również jestem ofiarą szefowej. Znosiłam jej docinki, wykonywałam dodatkowe obowiązki, ale moja cierpliwość się skończyła, kiedy zobaczyłam wyciąg z konta. Za ostatni miesiąc otrzymałam wypłatę o 1/3 mniejszą niż dotychczas, czyli mniej niż pozostałe koleżanki. W umowie o pracę mam ustaloną podstawową, niewielką pensję, ale dotychczas, podobnie jak pozostali pracownicy, dostawałam dużo więcej. Jak zachować się w takiej sytuacji, skoro nie chcę wkraczać na wojenną ścieżkę z szefową?
[i]—zp[/i]
[srodtytul]Opinia specjalisty [/srodtytul]
[b]Krzysztof Kosy, psycholog pracy, wykładowca na Wydziale Psychologii UW:[/b]
Wydaje się, że mogą być dwa źródła zaistniałej sytuacji. Pierwsze – jest to swego rodzaju metoda na mobilizację pracownika. Wówczas przyczyną zachowania szefowej mogą być niezadowalające wyniki pracy osiągane przez panią. W tym przypadku warto porozmawiać z przełożoną na temat jej oczekiwań i tego, co i jak można robić lepiej i efektywniej. Druga możliwość to nieuświadomiona reakcja szefowej na stres, np. kłopoty firmy, albo osobiste problemy zupełnie niezwiązane z jej życiem zawodowym, które odreagowuje na dowolnie wybranym pracowniku.