Często w swojej twórczości korzysta ze starych traktatów, zdjęć i podręczników medycznych, w tym także z zakresu psychiatrii. Te specyficzne zainteresowania sięgają czasów dzieciństwa, kiedy odkrywał świat, oglądając atlasy anatomiczne i medyczne ojca chirurga. Maluje jamę ustną, oczy, ramiona zdeformowane chorobą. Uwiecznia szalone twarze o płonących oczach, z wywalonymi językami.
Prześwitują w nich zarysy czaszki jak na zdjęciach rentgenowskich. Koncentruje się na patologiach, które dla niego są metaforą rozterek duchowych. Fascynuje go uzależnienie psychiki od kondycji ciała. Pojęcia, takie jak rana, blizna, skóra, przekłada na język sztuki.
Niekiedy na powierzchni płócien widać zgrubienia, blizny, kępki włosów.
Istotnym wątkiem w jego twórczości jest percepcja, oddziaływanie barw i funkcjonowanie zmysłów (np. „Struktura ekstazy”). Do swoich prac dodaje paramedyczne rozprawy, np. „Oko malarza po zdjęciu rogówki oka – aby lepiej widzieć”, „Gardłowa sprawa (zobaczyć głos)”; rozprawa inspirowana zabiegiem wycięcia strun głosowych.
Jest również autorem instalacji, m.in. „Ćwiczenia mnemotechniczne: 1500 kalorii”. Jej głównym elementem jest obraz przedstawiający dzienną rację żywnościową więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Został wykonany na podstawie archiwalnej fotografii.