Ta perspektywa wywołała wzrost jego notowań w Paryżu o 4,96 proc., do 16,3 euro. Od początku roku akcje EADS zdrożały o ok. 13 proc.

Zysk netto zmalał o 39 proc., do 103 mln euro, operacyjny o 64 proc., do 83 mln euro, a obroty wzrosły o 6 proc., do 8,95 mld euro. Poprawiła się też wartość nowych zamówień do 14,4 mld euro z 9,3 mld euro.

Spadek zysku wynika m.in. z problemów z superjumbo (wyposażenie wnętrza jest bardziej pracochłonne niż w mniejszych samolotach). – A380 nadal ciąży na wynikach Airbusa, terminowe dostawy to zadanie nr 1 w tym roku – stwierdził prezes EADS Louis Gallois. Według niego firma zyska w dłuższym okresie, jeśli utrzyma się aprecjacja dolara, waluty kontraktów Airbus. Airbus nie może jednak nawalić z dwoma innymi programami: A400M i A3450.

[i]afp, dpa, reuters, p.r.[/i]