Ssangyong od lutego ub.r. jest pod sądową ochroną przed wierzycielami, bo dawny właściciel 10 proc. udziałów, chiński SAIC, odmówił dalszej pomocy finansowej. Koreańczycy wybiorą do 4 czerwca firmy, którym pozwolą zajrzeć do ksiąg. Sąd w Seulu zaczął procedurę sprzedaży producenta aut sportowo-użytkowych SUV na początku maja. Do 20 lipca będzie przyjmować wiążące oferty, a zwycięzcę ogłosi do końca sierpnia.
Wśród chętnych do wyłożenia nawet 500 mln dol. są największy w Indiach producent furgonetek Mahindra & Mahindra oraz Renault-Nissan. Akcje tych firm też zyskały w Bombaju, Paryżu i Tokio, bo ewentualne kupno da każdej z nich dostęp do koreańskiego rynku i pozwoli bezpośrednio rywalizować z Hyundaiem i Kią. Ssangyong ma 2 proc. rynku w Korei, od dwóch lat ma straty. W tym roku chce podwoić produkcję do 85 tys. aut.