Rynek akcji zdecydowanie zaskoczył tych inwestorów, którzy się spodziewali, że ubiegłotygodniowa korekta spadkowa jest dopiero wstępem do głębszej przeceny. WIG20 poszybował wczoraj w górę w tempie najszybszym od ponad dwóch miesięcy, z nawiązką odrobił straty i bez trudności ustanowił nowy rekord hossy rozpoczętej w lutym 2009 r.
Grunt pod ten nagły wybuch optymizmu stworzyło opublikowane jeszcze we wtorek wieczorem sprawozdanie (tzw. minutes) z wrześniowego posiedzenia komitetu FOMC decydującego o polityce pieniężnej w USA. Dokument wzmocnił nadzieje inwestorów na kolejną rundę tzw. luzowania ilościowego, czyli pompowania na rynek (za pomocą skupu obligacji skarbowych) świeżo wydrukowanej gotówki w celu pobudzenia gospodarki.
Spełnienie oczekiwań inwestorów wywołało reakcję nie tylko na giełdach, ale także na rynkach walut (szybko osłabił się dolar) i surowców – w górę poszybowały m.in. ceny ropy naftowej. To właśnie m.in. spółki surowcowe (KGHM, Orlen) były lokomotywami wczorajszej zwyżki WIG20.
W trakcie dnia impuls w postaci sygnałów ze strony amerykańskiego Fedu został wzmocniony przez inne optymistyczne doniesienia. Podobnie jak w kwietniu i lipcu apetyty inwestorów rosną dzięki ruszającemu pełną parą sezonowi publikacji wyników kwartalnych amerykańskich spółek. Także tym razem sezon zapowiada się obiecująco. Bankowy gigant JP Morgan zaskoczył analityków wzrostem zysku o 23 proc. w III kw. Prognozy przebił również technologiczny potentat Intel – skok zysku o 59 proc. W sumie giełdy w USA zakończyły sesje na plusach: Dow Jones zyskał o,7 proc., podobnie jak S&P, a Nasdaq blisko 1 proc.
Dobre humory inwestorów to także zasługa nieco lepszych od prognoz danych o produkcji przemysłowej w strefie euro, która rok do roku urosła w sierpniu o 7,9 proc. (oczekiwano 7,5 proc.). To wyraźne ożywienie po wcześniejszej zadyszce przemysłu.