Kolejne godziny przyniosły lekkie osłabienie naszego pieniądza do innych walut. Handel był jednak wyjątkowo niemrawy czemu sprzyjał brak świeżych informacji z naszej gospodarki czy polityki.
Podobny „problem", czyli ubogi kalendarz danych makroekonomicznych, mieli inwestorzy z rynków globalnych, więc wahania na parze EUR/USD również były niewielkie. Przed zamknięciem za euro płacono 1,3 dol.
W Warszawie w ostatnich transakcjach za euro płacono prawie 4,14 zł, czyli 0,2 proc. więcej niż na wcześniejszej sesji. Szwajcarski frank podrożał o 0,3 proc. do 3,35 zł. Notowania dolara, w porównaniu z piątkiem, nie zmieniły się. Kurs wynosił 3,18 zł.
Na rynku międzybankowym ceny polskich papierów dłużnych wczoraj lekko się obniżyły. W konsekwencji oprocentowanie papierów dziesięcioletnich wzrosło do 3,99 proc. z 3,96 proc. w piątek. W przypadku pięciolatek było to 3,56 proc., wobec 3,55 proc. a dwulatek 3,32 proc., wobec 3,29 proc.