Portal Port Europa wezwał do bojkotu konsumenckiego sieci T-Mobile i w związku ze zlekceważniem przez nie akcji "Ukraina nie Afryka".
Mimo wielokrotnych próśb ze strony uczestników akcji sieci T-Mobile i Play nie zdecydowały się na obniżenie wysokich stawek za rozmowy na Ukrainę i Białoruś. Do akcji „Ukraina nie Afryka" pozytywnie odniosły się natomiast sieci Orange, Plus i Klucz Telekomunikacja, oferując atrakcyjne pakiety dla osób dzwoniących za wschodnią granicę.
Najbardziej aktywnie na akcję „Ukraina nie Afryka" zareagował nowy operator Klucz Telekomunikacja. Obecnie minuta rozmowy w tej sieci kosztuje 35 groszy na ukraińskie numery stacjonarne i 50 groszy na komórki. W przypadku Białorusi jest nieco drożej, co wynika z wyższych stawek rozliczeniowych narzucanych przez białoruskiego monopolistę.
Na akcję „Ukraina nie Afryka" pozytywnie zareagowały również Orange i Plus. W obu sieciach co prawda nadal są wysokie stawki standardowe na Ukrainę i Białoruś, ale obaj operatorzy stworzyli specjalne pakiety, umożliwiające rozmowy nawet za 50 groszy za minutę.
Uczestnicy akcji pozytywnie m.in. ocenieli profesjonalizm zespołów prasowych obu operatorów, zwłaszcza Orange, którzy poważnie potraktowali akcję (i tym samym stojącą za nim grupę potencjalnych klientów) i nie unikali kontaktu zarówno w komunikacji mailowej, jak i na Facebooku. Według nich nie da się tego powiedzieć o sieciach T-Mobile i Play. Mimo wielokrotnie wysyłanych do nich zapytań prasowych, PR-owcy obu sieci przybrali strategię strusia: chować głowę w piasek, udawać że maile nie dochodzą i że nie wiedzą o akcji „Ukraina nie Afryka". A stawki oferowane przez te sieci są zaporowe i sztywne- podkreślają organizatorzy akcji.