– Odwrót globalnych inwestorów od tego typu obligacji może przynieść spadki sięgające nawet kilkudziesięciu procent (tak jak w 2008 r.). Z tego względu nie są to rozwiązania dla osób o dużej niechęci do ryzyka – mówi Michał Duniec.
Na naszym rynku krajowe TFI oferują już kilkanaście funduszy inwestujących w zagraniczne papiery korporacyjne lub z dużym udziałem tego typu papierów w portfelu.
Grzegorz Pietrucha, dyrektor Departamentu Sprzedaży Detalicznej Skarbiec TFI
W 2013 r. fundusze obligacji rządowych przyniosły stopy zwrotu bliskie zera. Skłoniło to klientów do szukania innych rodzajów inwestycji, które mogłyby zastąpić bezpieczną przystań, jaką do tej pory były popularne obligacje skarbowe. Dlatego rośnie zainteresowanie funduszami zagranicznych obligacji firm. Jednak fundusze te znacznie się różnią od tych, które są oparte na papierach skarbowych. Cechuje je wyższa zmienność jednostki oraz inny poziom bezpieczeństwa. Wyższa zmienność papierów zagranicznych to również główna cecha, która odróżnia je od polskich obligacji firm. Zagraniczne papiery wyceniane są rynkowo, czyli cena papieru w funduszu zmienia się codziennie, a wraz z tym cena jednostki. Z racji niedojrzałości polskiego rynku obligacji korporacyjnych (niewielu emitentów, niewielkie obroty), papiery wartościowe muszą być w portfelach wyceniane tzw. metodą liniową. Oznacza to, że ceny jednostek sukcesywnie rosną, a zmiana kondycji emitenta nie ma wpływu na cenę papieru w funduszu. Klienci o problemach z papierami znajdującymi się w portfelu funduszu dowiadują się najczęściej w momencie dokonania odpisu i jednorazowego spadku ceny jednostki. Takie przykre doświadczenia mieli klienci funduszy posiadających obligacje PBG czy DSS. Natomiast ceny obligacji przedsiębiorstw zagranicznych ze sporym wyprzedzeniem pokazują, że emitent jest w tarapatach.
Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej ?Pioneer Pekao TFI
Fundusze obligacji korporacyjnych inwestujące na rynkach zagranicznych są znacznie bardziej ryzykowne niż obligacje skarbowe. Wynika to głównie z ryzyka kredytowego emitenta. Państwo, z uwagi na stabilną sytuację finansową i możliwość kreacji pieniądza, gwarantuje wypłatę zysku z obligacji, choć zazwyczaj jest on mniejszy niż w przypadku obligacji korporacyjnych. Jednocześnie zdarza się, że emitenci, na skutek znaczącego pogorszenia swojej sytuacji finansowej, nie oddają inwestorom zainwestowanych pieniędzy i nie wypłacają odsetek. Inwestując w fundusze długu korporacyjnego, powinniśmy założyć trzy-, czteroletni okres inwestycji, gdyż zazwyczaj tyle trwa cały cykl gospodarczy. Do inwestycji w papiery dłużne emitowane przez przedsiębiorstwa skłaniają obecnie niskie rynkowe stopy procentowe. Mają one wpływ na to, że oferta depozytowa banków jest mało atrakcyjna, a oprocentowanie obligacji skarbowych niskie. Dodatkowo widać, że koniunktura gospodarcza się poprawia, co oznacza, że jednocześnie lepsza jest sytuacja finansowa wielu emitentów tego typu obligacji; zmniejsza to ryzyko związane z ich ewentualną niewypłacalnością. A portfel funduszu obligacji korporacyjnych zdywersyfikowany pod kątem branżowym, sektorowym czy geograficznym minimalizuje negatywne skutki związane z ewentualną niewypłacalnością jednego czy nawet kilku emitentów.