W kwietniu wartość sprzedaży detalicznej była w cenach bieżących wyższa o 5,5 proc. w skali roku i o 2,4 proc. niższa niż w marcu. Liczona w cenach stałych przewyższyła wartości sprzed roku tylko o 1,8 proc. - jest to najgorszy wynik od kwietnia 2010 roku (katastrofy smoleńskiej).
Analitycy spodziewali się ok. 9 proc. wzrostu w skali roku.
To co zwraca uwagę w danych GUS to znaczne spowolnienie dynamiki sprzedaży w dyskontach, które dotąd „dźwigało" w górę wartość zakupów. W cenach stałych jest to wzrost o 7 proc ( przy wzroście o 16,9 w marcu) w skali roku, a w cenach bieżących o 8,5 proc.
Ale warto pamiętać, że święta Wielkanocne były na początku kwietnia, a to oznacza, że część zakupów przedświątecznych robiono w marcu.
Sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych wzrosła w kwietniu o 1,0 proc. wobec wzrostu o 9,8 proc. w marcu.