W przetwórstwie przemysłowym firmy mówią o ograniczeniu portfela zamówień, które zaczyna się przekładać na ograniczenie bieżącej produkcji. Stan zapasów wyrobów gotowych nieznacznie przekracza poziom uznawany za wystarczający. Utrzymuje się niewielki wzrost należności od kontrahentów, a to oznaczani nieco większe trudności w regulowaniu bieżących zobowiązań finansowych. Firmy zastanawiają się nad redukcją pracowników.
Najbardziej korzystne oceny ogólnego klimatu koniunktury formułują producenci: wyrobów farmaceutycznych, papieru i wyrobów z papieru oraz urządzeń elektrycznych. Najgorsze nastroje mają szefowie firm poligraficznych, poligrafią oraz producenci odzieży.
Tylko ponad 7 proc. przedsiębiorców powiedziało, że nie czuje barier w w prowadzeniu swojej bieżącej działalności. W pozostałych jednostkach najczęściej zgłaszanymi barierami są: nie-dostateczny popyt na rynku krajowym (57 proc.), niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej (51 proc.) koszty zatrudnienia (47 proc.), wysokie obciążenia na rzecz budżetu (45 proc.). W skali roku w największym stopniu wzrosło znaczenie barier dotyczących niepewności ogólnej sytuacji gospodarczej (z 41 proc. do 51 proc.).
Firmy budowlane nie tylko źle oceniają obecna kondycje, ale także przyszłość. Przewidują spadek cen robót budowlano-montażowych nieco bardziej znaczący od zapowiadanego w czerwcu.
W lipcu ogólny klimat koniunktury w handlu detalicznym oceniany jest, podobnie jak w czerwcu, nadal negatywnie i gorzej niż w analogicznym miesiącu poprzednich sześciu lat. Oceny dotyczące sprzedaży są pesymistyczne, zbliżone do zgłaszanych w ubiegłym miesiącu.