To silna poprawa dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu, ponieważ w listopadzie jej wartość wzrosła zaledwie o 2,9 proc. Jeśli przewidywania się sprawdzą, będzie to największy wzrost od lutego 2011 r.
Tak silne odbicie wynikać może przede wszystkim z tzw. efektu bazy, bo w grudniu 2012 r. produkcja spadła o 9,6 proc. Sprzyjającym czynnikiem był też układ dni roboczych (o jeden dzień więcej niż przed rokiem). Ale nawet bez takich statystycznych wspomagaczy, produkcja rośnie ze względu na ożywienie na popytu krajowego.
Z kolei produkcja budowlana może zwiększyć się o 14,4 proc. (to w ogóle pierwszy wzrost od maja 2012 r.). Tu efekt bazy będzie bardzo istotny (w grudniu 2012 r. zanotowano spadek o 24,9 proc.), ale pomogła też stosunkowo dobra pogoda.