W gospodarce naszych południowych sąsiadów jest nawet 100 tys. nieobsadzonych miejsc pracy.
"Czeski rynek staje się coraz bardziej popularny ze względu na jego bliskość i coraz lepsze drogi wiodące na południe" - przyznaje Magdalena Zawadzka-Wojtaszek, rzecznik krakowskiej agencji pracy i doradztwa personalnego InterKadra. Dodaje, że najwięcej ofert pracy jest w czeskich zakładach branży motoryzacyjnej, takich jak Skoda Auto, TRW czy Faurecia, oraz budownictwie.
Od dawna do pracy w Czechach wyjeżdżają też polscy górnicy. W górnictwie można sporo zarobić, w granicach 4-5 tys. złotych, ale warunki w czeskich kopalniach są trudne. W innych branżach zarobki wahają się od 2 do 3,5 tys. złotych netto.