We wrześniu produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 7,6 proc. rok do roku, a ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie oceniali, że październik był podobny. Produkcja budowlana miała zwiększyć się o 6,2 proc. rok do roku.
Niespodzianki nie da się wytłumaczyć czynnikami o charakterze sezonowym i kalendarzowym. Po ich wyeliminowaniu produkcja budowlana zmalała o 1,1 proc. rok do roku, po wzroście o 6 proc. we wrześniu.
W tym roku produkcja budowlana zmalała też w czerwcu, ale nieznacznie (o 0,7 proc. rok do roku). Wtedy jednak zawinił niekorzystny układ kalendarza: czerwiec liczył o dwa dni robocze mniej niż rok temu. Po oczyszczeniu danych z tego rodzaju czynników produkcja budowlana wzrosła wtedy o niemal 5 proc. rok do roku.
Październikowe wyniki budownictwa świadczyć mogą o hamowaniu inwestycji współfinansowanych z funduszy unijnych. Najbardziej, o 8,6 proc. rok do roku, zmalała bowiem produkcja firm zajmujących się budową obiektów inżynierii wodnej i lądowej, czyli m.in. infrastruktury drogowej, kolejowej itp.
„Produkcja budowlano-montażowa spadła w październiku o 4 proc. rok do roku głównie za sprawą inwestycji publicznych (patrząc na strukturę). Cały kwartał będzie na minus i wygląda na to, że po raz kolejny hamowanie inwestycji publicznych przychodzi szybciej i jest ostrzejsze niż się wydawało” – skomentowali na Twitterze ekonomiści z mBanku