Do poprawy rynku przyczyniła się także możliwość zrobienia zakupów w czasie przedłużonego weekendu 26-28 maja z okazji święta Memorial Day. — Gospodarka amerykańska pozostaje na korzystnej trajektorii — stwierdziła główna ekonomistka Forda, Emily Kolinski Morris.
Według danych firmy Autodata, sprzedaż w ujęciu rocznym także dla przedsiębiorstw i klientów flotowych zmalała do 16,91 mln pojazdów z 17,17 mln w kwietniu. Firmy JD Power i LMC Automotive spodziewały się spadku o 1 proc. do 1,27 mln sztuk. Tegoroczny rynek był na huśtawce, w lutym nastąpił spadek, w marcu wzrost, w kwietniu ponowny spadek, bo klienci przestawiali się z limuzyn na furgonetki, SUVy i crossovery, na ogół droższe i dające większy zysk producentom.
Ford spodziewa się, że sprzedaż całego sektora w bieżącym roku zmaleje lekko do ok. 17 mln sztuk, bo producenci starają się ograniczać sprzedaż klientom flotowym, z niską marżą, mając jednocześnie do czynienia z rosnącą konkurencją pojazdów używanych pochodzących z firm rent-a-car. W 2017 r. rynek zmalał o 2 proc. po rekordowym 2016 r., gdy sprzedano 17,55 mln sztuk.
Fiat Chrysler (FCA) zwiększył w maju sprzedaż aż po 11 proc. do 214 294, sprzedaż dla osób fizycznych była największa od lipca 2005 r.: 165 785 sztuk, większa niż Forda. Rynek Jeepa skoczył o 29 proc. do 97 287. Ford poprawił się zaledwie o 0,7 proc. do 242 824 pojazdów, w tym 163 796 dla klientów indywidualnych, nadal bardzo popularne są furgonetki serii F (+11,3 proc., 84 639). General Motors przetarł publikować dane co miesiąc, będzie to robić co kwartał; analitycy oceniają jego maj na plus 10 proc.
Toyota zmniejszyła sprzedaż o 1,3 proc. do 215 321, Nissan o 4,1 proc. do 131 832, a Honda zwiększyła o 3,12 proc. do 153 069.