Dokumentów nie wysyła UODO, ale oszuści podszywający się pod instytucję.
Oszuści straszą, że po przeprowadzeniu "czynności sprawdzających" wykryto nieprawidłowości w stosowaniu przepisów RODO i wzywają do zapłaty "opłaty fakultatywnej" w terminie 7 dni. Podają też numer konta. Jednocześnie straszą, że brak wpłaty będzie "groził nałożeniem dodatkowej kary w wysokości do 20 mln euro lub do 4 proc. wartości wolumenu światowego obrotu przedsiębiorstwa".
UODO apeluje do firm, które otrzymały takie pismo, by nie dokonywały żadnych przelewów i natychmiast powiadamiały organy ścigania. Urząd przypomina też, że w Polsce jedyną instytucją uprawnioną do nadzoru nad przestrzeganiem przepisów o ochronie danych osobowych oraz do nakładania administracyjnych kar finansowych jest UODO.
To kolejne oszustwo "na RODO". W wakacje fałszywi kontrolerzy chodzili po wybranych firmach, sprawdzając rzekome naruszenia nowego prawa.