Brytyjska organizacja Economist Intelligence Unit już po raz 30 opublikowała coroczny ranking najdroższych miast świata. Badanie porównuje ceny podstawowych dóbr konsumpcyjnych i usług w 133 miastach na wszystkich kontynentach oraz sprawdza, jak zmieniły się one w czasie. Punktem odniesienia są koszty życia w Nowym Jorku.
Po raz pierwszy w zestawieniu na podium znalazł się taki skład. Ranking za 2018 rok zdominował Singapur, a tuż za nim uplasował się Paryż. Na trzecim miejscu stanął Hongkong.
Paryż znajdował się w pierwszej dziesiątce zestawienia już od 2003 roku. Miasto, w którym trwają obecnie burzliwe protesty „żółtych kamizelek”, zostało uznane przez autorów raportu za „ekstremalnie drogie”. Fortunę trzeba przede wszystkim zapłacić za usługi. Dla przykładu, średni koszt strzyżenia damskiego w Paryżu wynosi 119,04 dol., kiedy w szwajcarskim Zurychu to 73,97 dol., a w japońskiej Osace - 53,46 dol.
Czytaj także: Brexit i „żółte kamizelki” zniechęciły do szampana
- Tylko ceny alkoholu, transportu i tytoniu są porównywalne w stosunku z innymi europejskimi miastami - powiedziała Roxana Slavcheva, analityk Economist Intelligence Unit, cytowana przez BBC.