Akcje Tesli wzrosły 13 stycznia o 9 proc. do rekordowej wysokości, muszą zyskać dalsze 6 proc., aby wartość rynkowa spółki wyniosła 100 mld dolarów i utrzymać się na tym poziomie przez miesiąc, a średnio przez 6 miesięcy, co pozwoli uruchomić pierwszą z 12 opcji kupna akcji spółki przez Muska.
W styczniu 2018 r.Tesla przedstawiła zatwierdzony przez inwestorów nowy długoterminowy system wynagradzania Muska odwzorowany na jego nagrodzie za skuteczność w 2012 r., ale bardziej związany z efektywnością firmy, gdy ta ogłosiła, że nie udało się jej dotrzymać założeń produkcyjnych Modelu 3.
Jedynym wynagrodzeniem Muska miała być nagroda (100 proc.) za działalność w sferze ryzyka, którą otrzyma jedynie wówczas, jeśli firma wypadnie nadzwyczajnie dobrze. Nagroda składa się z 10-letniej darowizny opcji na akcje przekazywanej w 12 ratach zależnych od realizacji ważnych etapów przez firmę. „Aby Elon mógł skorzystać w całości z tej nagrody, kapitalizacja Tesli musi wzrosnąć do 650 mld dolarów"- ogłosiła firma.
Gdy to ogłoszono, Tesla była warta ok. 53 mld. Przekazanie pierwszej raty oznacza, że wartość rynkowa firmy z Palo Alto musi wzrosnąć do 100 mld dolarów, a przekazanie następnych 11 rat nastąpi po wzroście o kolejne 50 mld za każdym razem — wyjaśniono.
Pełna wypłata Muskowi znacznie przekroczy wszystkie dotychczasowe dla prezesów firm amerykańskich — uważa firma doradcza Institutional Shareholders Service, która zresztą zalecała swego czasu inwestorom odrzucenie tego pakietu. Potencjalny pakiet Muska da się porównać z 638 milionami, jakie dostał założyciel firmy usług fotograficznych i mediów społecznościowych Snap Inc. Evan Spiegel za jej debiut na giełdzie w 2018 r. W tym samym roku prezes Walt Disney Robert Iger zarobił 149,5 mln dolarów akcjami i nagrodami od firmy za kupienie aktywów filmowo-telewizyjnych od Twenty-First Century Fox.