– Polska i Rosja deklarują rozmowy międzyrządowe o dostawach gazu w najbliższym możliwym terminie – mówił wczoraj podczas podsumowania prac polsko-rosyjskiej komisji wiceminister gospodarki Marcin Korolec. Dodał, że osobne rozmowy mają prowadzić PGNiG i Gazprom.
Rozmowy nie przyniosły jednak efektów w sprawach budowy drugiej nitki Jamału czy płatności Gazpromu za przesłanie nią gazu. Rosjanie zapowiedzieli, że Jamał II może powstać, o ile będzie zapotrzebowanie na surowiec w Polsce. Drugą nitką miał być gaz przesyłany przez Polskę do Niemiec. A Gazprom wybrał kilkakrotnie droższy rurociąg przez Bałtyk. Polska delegacja wyraziła gotowość do rozmów w tej sprawie. Ale według Rosjan trzeba uregulować sprawy pierwszej nitki. Chodzi o to, by stawki za przesyłanie gazu ustalono jak najniższe w międzyrządowej umowie. A to nie jest korzystne dla spółki EuRoPol Gaz eksploatującej Jamał. PGNiG, które ma w niej połowę udziałów, chce, by stawki były kalkulowane zgodnie z polskim prawem energetycznym. Rosjanie skierowali sprawę do sądu arbitrażowego (rozprawa 22 czerwca). Chcą też, by EuRoPol Gaz był zwolniony z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia przez URE.
Na spotkaniu strony zgodziły się, że Orlen i Lotos powinni bezpośrednio kupować ropę od rosyjskich koncernów. Dotąd firmy te szukały kontaktów z Rosjanami, ale i tak zawierały umowy ze wskazanymi przez nich pośrednikami.
Z protokołu spotkania wynika też, że Rosja nie wznowi przesyłu ropy rurociągiem do rafinerii w Możejkach.
[ramka][b]Prośba o pożyczkę[/b]