Reklama

Caterhamy wjeżdżają do Polski

Warszawska spółka Marvipol, znana głównie z inwestycji deweloperskich oraz importu samochodów Jaguar i Land Rover, wprowadza do Polski kolejną markę samochodową - Caterham. Roadstery o wyśrubowanych osiągach pojawią się w dwóch warszawskich salonach pod koniec wakacji

Aktualizacja: 11.05.2009 18:25 Publikacja: 11.05.2009 18:20

Caterhamy wjeżdżają do Polski

Foto: www.caterham.co.uk

– Caterham Polska, spółka w 100 proc. zależna od Marvipolu, podpisała umowę na wyłączność z Caterham Cars Limited – mówi "Rz" Andrzej Nizio, wiceprezes Marvipolu i zarazem prezes Caterham Polska sp. z o.o.

– Będziemy reprezentować tę sportową markę na takich zasadach, jak robimy to w przypadku Jaguara i Land Rovera – dodaje. Marvipol prowadzi własne salony i serwisy, ale też sprzedaje auta poprzez salony partnerów. Andrzej Nizio liczy na sprzedaż od kilkunastu do kilkudziesięciu samochodów rocznie. – Wiele zależeć będzie od wsparcia promocji marki przez wyścigi Caterhamów w Polsce. Pracujemy nad tym – zdradza.

Najtańsze modele z początkowo sprzedawanych w Polsce kosztować będą od ok. 105 tys. zł brutto. Ceny kończyć się będą w okolicy 250 tys. zł. – To będzie świetna oferta dla ludzi, którzy szukają supersportowego samochodu, ale nie za pół miliona złotych lub więcej. U nas dostaną pojazd, który do setki rozpędza się w 2,88 sekundy, czyli zostawia w tyle różne modele Porsche czy Ferrari, a nawet wiele sportowych motocykli – podkreśla szef spółki.

– To bardzo specyficzny projekt, w którym wszystko będzie zależało od pomysłu na marketing – komentuje Marek Konieczny, partner zarządzający firmy doradczej Dealer Consulting Group. – Może wyścigi, może product placement w popularnym serialu lub filmie. Jeśli uda się wypromowanie marki, mody na nią, to sprzedanie kilkunastu sztuk rocznie nie powinno być problemem. Zwłaszcza, że to nie są jakieś szczególnie drogie samochody. Do tego wprowadzając je do już działających salonów, i korzystając z istniejących serwisów, poniesione nakłady nie będą aż tak wielkie. Mały biznes, małe ryzyko – uważa.

– Zawsze lepiej myśleć o inwestycji w czasach, gdy może być ona tańsza. A teraz takie są. Chętni na zakup tego typu samochodów, w których można się wyróżnić, pewnie będą – dodaje Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar. Nie chce jednak szacować, na jaką sprzedaż firma może liczyć.

Reklama
Reklama

Kapitał zakładowy Caterham Polska to 100 tys. zł. – Nakłady nie są duże, bo i firma Caterham nie ma jakiś szczególnych wymagań. Zdajemy sobie sprawę, że to dość niszowy produkt, ale wierzymy, że w już ciągu dwóch lat firma przyniesie zwrot z inwestycji – mówi Andrzej Nizio.

Historia Caterhama zaczyna się w 1957 r., kiedy to jeden z najlepszych konstruktorów w historii Formuły 1, Colin Chapman, zbudował lekki samochód sportowy Super7. Początkowo produkowany pod marką Lotus. Na początku lat 70. prawa do auta zostały odkupione od Lotusa i powstała marka Caterham. Polska będzie 21 krajem, w którym będzie sprzedawana. W naszym regionie firma ma przedstawicielstwo jedynie w Czechach.

– Caterham Polska, spółka w 100 proc. zależna od Marvipolu, podpisała umowę na wyłączność z Caterham Cars Limited – mówi "Rz" Andrzej Nizio, wiceprezes Marvipolu i zarazem prezes Caterham Polska sp. z o.o.

– Będziemy reprezentować tę sportową markę na takich zasadach, jak robimy to w przypadku Jaguara i Land Rovera – dodaje. Marvipol prowadzi własne salony i serwisy, ale też sprzedaje auta poprzez salony partnerów. Andrzej Nizio liczy na sprzedaż od kilkunastu do kilkudziesięciu samochodów rocznie. – Wiele zależeć będzie od wsparcia promocji marki przez wyścigi Caterhamów w Polsce. Pracujemy nad tym – zdradza.

Reklama
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Biznes
Politechnika Warszawska sprzedaje technologie
Biznes
Mercedes-Benz chce zarejestrować markę w Rosji. Dlaczego robi to teraz?
Biznes
Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb
Biznes
Zakupy systemów antydronowych, kłopoty niemieckiego eksportu i decyzja EBC
Reklama
Reklama