Mieszane nastroje

Tylko część giełd zakończyła notowania na plusie. Mogą wzrosnąć napływy do funduszy

Publikacja: 23.11.2009 03:43

Chiny, Rosja i Brazylia to rynki, które dają najlepiej zarobić w tym roku. Polska jest na plusie, al

Chiny, Rosja i Brazylia to rynki, które dają najlepiej zarobić w tym roku. Polska jest na plusie, ale „tylko” 30-proc.

Foto: Rzeczpospolita

Koniec tygodnia przyniósł spadki na amerykańskich giełdach, które determinują zachowanie wszystkich światowych rynków. Indeks S&P 500 spadł poniżej poziomu 1100 pkt. Mimo to analitycy JP Morgan podnieśli swoje długookresowe prognozy dla indeksu S&P do 1160 punktów. Jednak uważają oni, że końcówka roku może przynieść uspokojenie i zamrożenie indeksów na obecnych poziomach.

Niepewne nastroje inwestorów widać również na rynkach wschodzących, gdzie tylko części giełd udało się zakończyć tydzień nad kreską. Liderem zwyżek był rynek chiński. Stephen Roach, szef rynków azjatyckich w banku Morgan Stanley twierdzi, że chińska giełda wysyła silny sygnał, że gigantyczna zwyżka notowań jest bańką spekulacyjną.

Od początku roku indeks Shanghai Composite zyskał ponad 80 proc. Jeszcze mocniej wzrosły akcje na rosyjskiej giełdzie, która z nawiązką podwoiła swoją wartość. Nie oznacza to, że akcje z tych rynków nie mogą dalej zyskiwać.

Zwyżki na rynkach wschodzących cały czas są napędzane przez napływające środki do funduszy inwestycyjnych. W minionym tygodniu na rynki te napłynęły blisko 3 mld dolarów.  

Zwyżki napędza również tzw. carry trade, czyli pożyczanie pieniędzy w krajach o niskich stopach procentowych i kupowanie za to ryzykownych aktywów, takich jak akcje z rynków wschodzących czy surowce. Proceder ten zapewne szybko się nie skończy, gdyż nikt nie spodziewa się podwyżek stóp procentowych w USA w przyszłym roku. Nie brak opinii, że po dobrych wynikach rocznych zwiększy się napływ pieniędzy do funduszy inwestujących na rynkach wschodzących. To może mieć korzystny wpływ na nastroje inwestorów.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=w.iwaniuk@rp.pl]w.iwaniuk@rp.pl[/mail][/i]

Koniec tygodnia przyniósł spadki na amerykańskich giełdach, które determinują zachowanie wszystkich światowych rynków. Indeks S&P 500 spadł poniżej poziomu 1100 pkt. Mimo to analitycy JP Morgan podnieśli swoje długookresowe prognozy dla indeksu S&P do 1160 punktów. Jednak uważają oni, że końcówka roku może przynieść uspokojenie i zamrożenie indeksów na obecnych poziomach.

Niepewne nastroje inwestorów widać również na rynkach wschodzących, gdzie tylko części giełd udało się zakończyć tydzień nad kreską. Liderem zwyżek był rynek chiński. Stephen Roach, szef rynków azjatyckich w banku Morgan Stanley twierdzi, że chińska giełda wysyła silny sygnał, że gigantyczna zwyżka notowań jest bańką spekulacyjną.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki