Emisje dwutlenku węgla w przeliczeniu na jednostkę PKB mają zostać zredukowane o 40-45 proc. do 2020 r. - podała agencja Xinhua powołując się na oświadczenie rady państwa. To pierwsze zobowiązanie Chin wypowiedziane ma międzynarodowym forum. Kraj ten zajmuje pierwsze miejsce na liście emisji gazów cieplarnianych na świecie i bez jego udziału nie będzie możliwe zawarcie międzynarodowego paktu dla ochrony klimatu.
Premier Chin Wen Jiabao zadeklarował dziś także, że będzie uczestniczył w konferencji klimatycznej ONZ w Kopenhadze (COP15). Jego oświadczenie pojawiło się dzień po tym, jak amerykański prezydent Barack Obama potwierdził, że będzie na COP15. Obama odwiedzi Kopenhagę w drodze do Oslo, gdzie odbierze Pokojową Nagrodę Nobla.
Na szczycie klimatycznym zaproponuje zmniejszenie do 2020 emisji gazów cieplarnianych o 17 proc. w porównaniu do 2005 r. To symboliczny gest, bo oznacza, że Stany Zjednoczone ograniczą tylko o 3 proc. emisje gazów cieplarnianych w porównaniu do 1990 r., podczas gdy Unia Europejska zobowiązała się do redukcji aż o 20 proc.
Analitycy wskazują, że chiński rząd jest w znacznie lepszej sytuacji niż administracja Obamy.
Konferencja klimatyczna w Kopenhadze zaczyna się 7 grudnia i będzie trwała aż do 18 grudnia. Jej celem jest opracowanie międzynarodowego porozumienia o redukcji emisji gazów cieplarnianych, które zastąpi wygasający w 2012 r. Protokół z Kioto.