Kryzys przerzedził nie tylko szeregi przyjeżdżających do Polski obcokrajowców, ale zniechęcił też do podróżowania samych Polaków. W pierwszych trzech kwartałach tego roku łączna liczba zagranicznych wyjazdów polskich obywateli skurczyła się w porównaniu z sytuacją z ubiegłego roku o ponad jedną czwartą. Co więcej, zmalała nie tylko liczba podróży służbowych. Rzadziej wyjeżdżaliśmy również na zagraniczny wypoczynek.
Według Instytutu Turystyki między styczniem a końcem września wyjazdów urlopowych – w tym zwłaszcza tych dłuższych – było mniej o 12 proc.Jednak eksperci uważają, że mogło być gorzej. Według prezesa Polskiej Izby Turystyki Jana Korsaka, zważywszy na kryzys, można było się spodziewać większych spadków. Zwłaszcza w przypadku wyjazdów na zorganizowane wycieczki, na które popyt drastycznie zmalał w pierwszej połowie roku.
– Na szczęście mimo obaw co do plajt szeregu biur podróży skończyło się tylko na jednej – mówi Korsak.
Słabnącą sprzedaż w biurach uratowały radykalne obniżki cen. Tymczasem skutki trudnej sytuacji gospodarczej objawiły się także w zmianie rodzaju wyjazdów. Spadła m.in. liczba wycieczek organizowanych przez instytucje i zakłady pracy. Przybyło natomiast wyjazdów samodzielnych.
Z kolei wśród wyjeżdżających zmniejszył się odsetek nocujących w hotelach. Za to więcej osób decydowało się na mieszkanie u krewnych lub znajomych.