Dokładnie za tydzień finalną umowę o przejęciu PZL Świdnik, podpisze z AgustaWestland Agencja Rozwoju Przemysłu. Włosi za ponad 86 proc udziałów ostatniej, dużej państwowej spółki lotniczej, zapłacili 340 mln zł. ARP podkreśla iż to największa od lat prywatyzacja niezłej, technologicznej firmy, zatrudniającej niemal 4 tys. pracowników. Włosko — brytyjski inwestor wiedział co kupuje. Lubelska spółka współpracuje z Agustą (potem AgustaWestland) od ponad trzynastu lat. Z świdnickich zakładów pochodzi większość kadłubów i części 5 typów helikopterów włoskiego producenta, a struktury średniego śmigłowca AW 139 zostały w PZL Świdnik zaprojektowane przez polskich konstruktorów. Jeszcze w zeszłym roku, na ok. 400 mln zł przychodów PZL, co najmniej trzecią część stanowiły pieniądze pochodzące z kooperacyjnych zamówień włosko — brytyjskich.
Teraz AW, zapowiada pełną integrację świdnickich zakładów z koncernem, który jest prawdziwym europejskim potentatem śmigłowcowym.
[srodtytul]Włoskie technologie w Świdniku[/srodtytul]
Nie jest tajemnicą, że Włosi zamierzają powalczyć o kontrakty dla polskiej armii. MON zaplanowało iż w ciągu najbliższej dekady kupi 26 helikopterów różnych typów. To wydatek niemal miliarda złotych. Wojskowi podkreślają jednak przy każdej okazji iż najchętniej wzięliby maszyny produkowane w Polsce. To zapewne dlatego AgustaWestland, jeszcze przed formalnym przejęciem PZL Świdnik włączyła lubelską spółkę do programu budowy swego największego helikoptera — AW 101. Rozpoczęto już przygotowania do uruchomienia w lubelskiej fabryce nowej linii produkcyjnej.
Zdaniem Bartosza Głowackiego lotniczego eksperta Skrzydlatej Polski i fachowego pisma RAPORT WTO, potrzebom armii znacznie bardziej odpowiada jednak obecnie najnowsza, oblatana jesienią zeszłego roku, konstrukcja AgustyWestland — śmigłowiec AW 149. Ten wielozadaniowy helikopter intensywnie promowany ostatnio w USA może służyć do transportu żołnierzy i prowadzić misje poszukiwawczo- ratownicze. — Gdyby udało się ulokować choćby częściowy montaż AW 149 w zakładach w Świdniku — do kraju trafiłyby unikalne zaawansowane technologie — twierdzi Głowacki.