ZAK wraz z PKE chcą wybudować zeroemisyjną elektrownię poligeneracyjną za ok.5 mld zł. Projekt przewiduje zgazowanie węgla na potrzeby chemiczne i energetyczne oraz właśnie instalację CCS.
- Finansowanie projektu chcemy oprzeć na wsparciu unijnym, środkach własnych, środkach NFOŚ, ale i innych źródłach - powiedział w Sosnowcu na konferencji o czystych technologiach węglowych prezes Zakładów Azotowych Kędzierzyn Krzysztof Jałosiński. ZAK liczy na 20-40 mln euro z australijskiego funduszu, który zajmuje się inwestowaniem w takie projekty. Decyzja o tym wsparciu ma zapaść jeszcze w tym roku.
Polski rząd zgłosił do Komisji Europejskiej dwa projekty pilotażowych instalacji CCS. Oprócz ZAK jest to PGE Elektrownia Bełchatów. Ta ostatnia ma już zagwarantowane dofinansowanie z innej unijnej puli - 180 mln euro.
Zdaniem prof. Jerzego Buzka, szefa PE, PGE musi szybko podjąć decyzję w sprawie budowy instalacji, by nie zmarnować swojej szansy. Jednak firma nie ma na razie odpowiednich zgód korporacyjnych.
Eugeniusz Sutor z ZAK podkreślił, że ważna jest także kampania społeczna na temat CCS, zwłaszcza w kontekście podziemnego magazynowania CO2.