— Jeszcze w tym miesiącu będziemy gotowi do poważnej debaty z rządem. Liczymy, że zapali on zielone światło dla tworzenia krajowymi siłami wielopoziomowego rakietowego systemu chroniącego Polskę od ataku z powietrza — mówi prezes Bumaru Edward E. Nowak. Szef obronnego holdingu przyznaje iż start Tarczy Polski ma dla zbrojeniowej grupy kluczowe znaczenie. W tym roku najważniejsze akcje marketingowe Bumaru, z kumulacją podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach, na początku września, będą podporządkowane zdobyciu pieniędzy na rozpoczęcie prac projektowych.
[srodtytul]Polska elektronika, zagraniczne pociski[/srodtytul]
Edward Nowak twierdzi, że przyszła Tarcza Polski nie koliduje z strategicznymi planami rozwijania w Polsce i krajach NATO amerykańskich systemów przeciwrakietowych SM -3, czy wykorzystywania starszych zestawów Patriot.
Podczas powitania amerykańskiej ćwiczebnej baterii Patriot w Morągu zamiar wzmocnienie obrony powietrznej deklarował minister obrony Bogdan Klich: — Zaproponujemy stworzenie wieloletniego, rządowego programu budowy rakietowego kompleksu obrony przeciwlotniczej finansowanego bezpośrednio z kasy państwa na postawie specjalnej ustawy — mówił szef MON.
— W naszym projekcie Francuzi dają rakiety, polskie firmy — gotowe rozwiązania radarowe i elektroniczne. Proponujemy stopniową budowę systemów zaczynając od najkrótszych zasięgów. Już przecież mamy, m.in. sprawdzone, własne wyrzutnie kierowanych pocisków GROM, artyleryjski system Loara — mówi prezes Bumaru.