Zakład zatrudniający ok. 200 osób radzi sobie dobrze, oparł się ubiegłorocznemu kryzysowi. Spółka inwestuje w nowe złoże, z którego węgiel ma być wydobywany już za rok.
– Mamy już ok. 350 m upadowej – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jan Chojnacki, współwłaściciel i prezes Siltechu powstałego na bazie nieczynnego Pstrowskiego, gdzie Chojnacki był dyrektorem. Nowe złoże ma wystarczyć kopalni na ok. 10 lat z perspektywą przedłużenia do 15 lat.