– Zawsze umieliśmy reagować na sytuację rynkową. Można się spodziewać, że ta w przyszłym roku się poprawi, ceny węgla wzrosną, więc i Bogdanka je podniesie. Nie będę jednak spekulował o ile – mówi „Rz” Mirosław Taras, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka, jedynej polskiej kopalni na GPW.
Pytany o wyniki za pierwsze półrocze (zostaną podane 31 sierpnia) powiedział, że zarząd nie publikuje prognoz. – Zysk netto za I kw. 2010 r. w wysokości 52 mln zł był o 11 proc. wyższy od wyniku za ten sam okres 2009 r. – przypomina Taras.
[wyimek]1,5 mld zł jest warta inwestycja Bogdanki w pole Stefanów[/wyimek]
Od marca Bogdanka jest całkowicie prywatna, po tym jak Skarb Państwa za 1,1 mld zł sprzedał pakiet kontrolny funduszom emerytalnym. – W radzie nadzorczej mamy czterech przedstawicieli OFE i dwóch przedstawicieli pracowników. Już teraz mam przekonanie, że współpraca będzie układała się bardzo dobrze – mówi Taras. Podobnie jak w tym roku zarząd będzie wnioskował w kolejnych latach o niewypłacanie dywidendy. Powodem jest inwestycja w pole Stefanów, dzięki któremu w 2014 r. Bogdanka podwoi wydobycie do 11,1 mln ton węgla rocznie. Taras powiedział, że Bogdanka jest blisko finalizacji drugiej umowy wieloletniej z Elektrownią Kozienice. Zapowiedział, że kopalnia szykuje się do zakupu drugiego struga (maszyna do wydobycia węgla z niskich pokładów). Zacznie on działać prawdopodobnie w drugiej połowie 2012 r.
Decyzję KE o dotowaniu tylko zamykania kopalń nazwał sensowną. – Górnictwo miałoby środki na inwestycje z pieniędzy topionych w nierentownych zakładach – uważa Taras.