Z końcem lutego upłynęła data składania aplikacji na stanowisko prezesa i członków zarządu PZU. Decyzję o swoim wyborze rada nadzorcza spółki ogłosi w maju.

Konkurs ma wyłonić sześciu członków zarządu odpowiedzialnych za obszary klienta detalicznego, korporacyjnego, inwestycji, finansów, operacji i likwidacji szkód oraz informatyki. Na trzy lata zostanie również powołany nowy prezes. Kadencja dotychczasowego zarządzającego Andrzeja Klesyka upływa 27 czerwca, jednak ogłosił on już, że będzie starał się o reelekcję. W wyborze kandydatów PZU wspiera firma headhunterska Spencer Stuart, której zadaniem było zainteresowanie pozycją u polskiego ubezpieczyciela specjalistów na rynkach zagranicznych. – Obecny zarząd jest bardzo dobrze oceniany przez rynek. Optymalnie byłoby, gdyby nie doszło do dużych zmian lub by nowy zarząd składał się z menedżerów najwyższej klasy, wtedy potencjalna zmiana zarządu będzie płynna i nie powinna wywołać niepokoju wśród inwestorów – mówi Paweł Kozub, analityk UniCredit CAIB. Jak dowiedziała się „Rz", ofertę otrzymał m.in. Mariusz Grendowicz, były prezes BRE Banku. Sam zainteresowany nie komentuje pogłosek.

Wiadomo także, że w innej spółce kontrolowanej przez Skarb Państwa – w Orlenie – w konkursie wystartował cały dotychczasowy zarząd. Nowy zarząd płockiego koncernu może być liczniejszy niż obecny. Według osoby zbliżonej do postępowania konkursowego w składzie może się pojawić co najmniej jeden nowy człowiek. Miałby to być „ktoś z kręgu resortu skarbu".