Firma dostarcza m.in. tak zwane halodzwonki, czyli muzykę, którą słychać, gdy nasz rozmówca nie odbiera telefonu. Klientami są m.in. wszyscy duzi operatorzy komórkowi w naszym kraju.

Wind Mobile chce we wrześniu wejść na rynek alternatywny. Spółka sprzedała inwestorom w ofercie prywatnej papiery za prawie 5 mln zł. Nowi akcjonariusze kontrolują 16 proc. kapitału, 70 proc. należy do Internet Investment Fund (IIF) i Middle Field Ventures, funduszu z grupy Intel Capital.

– Chcemy, dzięki pieniądzom pozyskanym z rynku kapitałowego, wzmocnić pozycję na rynku reklamy mobilnej – mówi Igor Bokun, prezes Wind Mobile. Zapowiada uruchomienie nowego produktu. – Dzwoniąc do kogoś będziemy odsłuchiwać reklamy zamiast muzyki, dzięki czemu właściciel numeru będzie płacił mniej za połączenia. Może też dostawać darmowe minuty – tłumaczy prezes Bokun. Twierdzi, że spółka już nawiązała kontakty z agencjami reklamowymi i operatorami, którzy są zainteresowani nową usługą. Może ona ruszyć już w październiku.

Część środków od inwestorów Wind Mobile wyda na rozwój pionu mobilnej rozrywki. – Chcemy przejmować od operatorów zespoły, które zajmują się tego typu biznesem i świadczyć im usługi na zasadzie outsourcingu – tłumaczy Igor Bokun. Deklaruje, że spółka chce też sprzedawać halodzwonki za granicą. Prezes ocenia, że w niedługim czasie spółka zacznie pracować poza Polską dla grupy T-Mobile. Rozmawia też z Orange.

Kierowana przez Bokuna firma miała w 2010 r. 9 mln zł przychodów i 1,5 mln zł zysku netto. Plan na 2011 r. zakłada 13 mln zł obrotów i 2,3 mln zł zysku netto. Prezes zapowiada, że w przyszłym roku spółka chce mieć co najmniej 50-proc. tempo wzrostu.