Z największymi problemami borykać się będzie branża budowlana (prognozowane spowolnienia tempa budowy nieruchomości o 25 proc.) oraz w transporcie lotniczym (wzrost cen ropy podbijający ceny lotów i jednocześnie silna konkurencja ze strony tanich linii). Stosunkowo najlepsza sytuacja będzie na rynku detalicznym, m.in. wśród producentów żywności, a także w branży motoryzacyjnej. Wyzwaniem dla naszej gospodarki jest fakt, że nasz eksport w dużej części skupia się na krajach strefy euro, z naciskiem na Niemcy – spadek konsumpcji u naszych zachodnich sąsiadów oznacza równoczesnej mniejsze zapotrzebowanie na produkty z Polski.

Według autorów badania, wśród najbardziej pilnych spraw mających na celu zwiększenie naszej konkurencyjności jest poprawa otoczenia dla otwierających firmy, co zwiększyłoby napływ inwestycji. Na razie dzieje się odwrotnie - w zeszłym roku spadliśmy w światowym rankingu pod tym względem aż o 11 miejsc. Z drugiej strony na niekorzyść działają m.in. konieczność zacieśniania polityki monetarnej oraz stosunkowa duże wahania kursu złotówki.