Informacja pojawiła się na stronie przewoźnika wczoraj późnym wieczorem. Niedługo potem, ok. 22.30, nie było już możliwości połączenia się z witryną.
„Informujemy, że 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania. Tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych" – głosił komunikat OLT. Firma zapewniła przy tym, że wszystkim pasażerom, którzy za pośrednictwem strony internetowej lub call center nabyli bilety na odwołane rejsy przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów.
Już w środę OLT Express, należący do spółki Amber Gold, poinformował o zamknięciu od 10 sierpnia 13 tras i zobowiązał się do zwrotu pieniędzy osobom, które wykupiły bilety na przeloty po tym terminie.
W praktyce jednak już wczoraj nie odleciał z pasażerami żaden z należących do OLT samolotów ATR. Przewoźnik miał sześć takich maszyn. Jak podał portal Pasażer.com, nie odleciał też samolot z Katowic do Rzeszowa i do Gdańska, a pasażerom zaoferowano przejazd autobusami.
OLT wystartował na polskim rynku 1 kwietnia tego roku, oferując niezwykle tanie bilety na przeloty pomiędzy krajowymi lotniskami. Najtańsze kosztowały 99 zł, czym przewoźnik zmusił do obniżenia cen niemający wcześniej konkurencji Eurolot. Ostatnio jednak średnia cena biletu w OLT wynosiła 185–190 zł. OLT w okresie kwiecień–czerwiec przewiózł prawie 320 tys pasażerów.