Reklama

Kulczyk zbuduje kopalnię węgla?

Spółka z grupy Kulczyk Investments ma koncesję na rozpoznanie złoża węgla Studzionka-Mizerów. Nowa kopalnia może powstać w perspektywie 2018–2020.

Aktualizacja: 30.11.2012 00:39 Publikacja: 29.11.2012 15:22

Jan Kulczyk

Jan Kulczyk

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

– Koncesję otrzymała firma Śląski Węgiel Żory-Suszec, spółka córka Polenergii – mówi w rozmowie z „Rz" Marta Wysocka, rzeczniczka Kulczyk Investments. – To element strategii budowy polskiej prywatnej grupy energetycznej, docelowo o zasięgu międzynarodowym, która działa od wydobycia poprzez wytwarzanie aż po handel energią – dodaje.

Koncesja została wydana przez Ministerstwo Środowiska 22 listopada i jest ważna przez cztery lata. – W tym czasie wykonanych zostanie sześć odwiertów o głębokości ok. 1000 m każdy. Jeden taki odwiert kosztuje ok. 1 mln zł. Myślę, że te badania potrwają jednak krócej, około dwóch lat, a potem czas o staranie się o koncesję wydobywczą – mówi „Rz" Jerzy Markowski, szef zespołu projektowego, były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo.

Obecne szacunki złoża mówią o ok. 200 mln ton zasobów węgla. Z tego 70–80 proc. to energetyczny, a pozostały to koksowy, baza do produkcji stali. – Ale to dane z 1994 r., węgla może być więcej, zwłaszcza głębiej – mówi Markowski, który – jeśli projekt wejdzie w fazę realizacji – zaprojektuje nową kopalnię, która ma mieć wydajność ok. 3 mln ton paliwa na rok.

Markowski, który zaprojektował m.in. kopalnię Budryk (najnowszą w Polsce), zdradził „Rz", że ta z grupy Kulczyka, jeśli byłaby tworzona – powstałaby klasycznie, czyli z budową nowego szybu. Miałaby maksymalnie jeden szyb wydobywczy.

Koncesja dla spółki Jana Kulczyka może niepokoić Jastrzębską Spółkę Węglową. Obszar jego koncesji Studzionka-Mizerów w okolicy Pszczyny i Suszcza bowiem jest bliski rejonowi kopalni Krupiński należącej do JSW. Ale spółka uspokaja.

Reklama
Reklama

– Nie koliduje to z naszymi planami rozwoju, badaliśmy to złoże w latach 2003–2004 i uznaliśmy, że nie leży w kręgu naszych zainteresowań, bo stawiamy jednak głównie na węgiel koksowy – mówi „Rz" Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. – Poza tym stawiamy na dojście do nowych złóż z naszych już istniejących kopalń, jak np. Pawłowice z kopalni Pniówek czy Bzie-Dębina z Zofiówki, a tutaj z Krupińskiego nie byłoby to możliwe, bo dzieli je 250-m uskok – dodaje.

Projekt spółki najbogatszego Polaka nie jest jedyną nową inicjatywą górniczą w naszym kraju. Koncesje rozpoznawcze na złoża węgla na Lubelszczyźnie mają Australijczycy. Budowy kopalni pod Lublinem nie wyklucza Kompania Węglowa. Nową kopalnię pod Oświęcimiem planuje z kolei zbudować producent maszyn górniczych Kopex.

– Koncesję otrzymała firma Śląski Węgiel Żory-Suszec, spółka córka Polenergii – mówi w rozmowie z „Rz" Marta Wysocka, rzeczniczka Kulczyk Investments. – To element strategii budowy polskiej prywatnej grupy energetycznej, docelowo o zasięgu międzynarodowym, która działa od wydobycia poprzez wytwarzanie aż po handel energią – dodaje.

Koncesja została wydana przez Ministerstwo Środowiska 22 listopada i jest ważna przez cztery lata. – W tym czasie wykonanych zostanie sześć odwiertów o głębokości ok. 1000 m każdy. Jeden taki odwiert kosztuje ok. 1 mln zł. Myślę, że te badania potrwają jednak krócej, około dwóch lat, a potem czas o staranie się o koncesję wydobywczą – mówi „Rz" Jerzy Markowski, szef zespołu projektowego, były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo.

Reklama
Biznes
Weto prezydenta, miliardy z banków do budżetu i odbicie konsumpcji
Biznes
Minister cyfryzacji: Prezydent Polski wyłącza Ukrainie satelitarny internet
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama