Balczun poinformował, że przewoźnik chce w przyszłym roku przewieźć ok. 117,6 mln ton ładunków i osiągnąć ok. 4,8 mld zł przychodów. "2013 rok będzie rokiem trudnym ze względu na warunki rynkowe, ale dla PKP Cargo będzie to również rok dobrych, solidnych przychodów" - ocenił prezes.

Jak wyjaśnił, na wyniki spółki w dwóch nadchodzących latach będą miały wpływ naprawy okresowe taboru - w tych latach zwiększą się do ponad 17 tys. wagonów oraz ponad 420 lokomotyw elektrycznych i spalinowych. Balczun zapowiedział, że w ramach grupy kapitałowej PKP Cargo w przyszłym roku powstanie jedna spółka zajmująca się remontami wagonów, jeden podmiot prowadzący działalność w zakresie remontów lokomotyw oraz jeden odpowiadający za naprawy zestawów kołowych i maszyn elektrycznych. Chodzi o to, by przewoźnik miał większą kontrolę nad kosztami tych napraw.

Balczun zapowiedział, że przyszły rok to też czas przygotowywania spółki do debiutu na giełdzie. Jak wynika z informacji podanych w listopadzie przez ministerstwo transportu, resort planuje przeprowadzenie oferty publicznej PKP Cargo w czwartym kwartale 2013 r. Prezes wskazał, że na warszawskim parkiecie nie było jeszcze debiutu tak dużego przewoźnika kolejowego. Wyraził jednak opinię, że debiut ten zakończy się sukcesem.

PKP Cargo szacuje, że w tym roku przewiezie ok. 116 mln ton ładunków, odnotuje ok. 4,6 mld zł przychodu i 295,9 mln zł zysku netto. Po trzech kwartałach 2012 r. zysk netto spółki wyniósł 205 mln zł.

PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi co do wielkości w Unii Europejskiej - po Deutsche Bahn. W ubiegłym roku rząd zdecydował, że większościowy pakiet 50 proc. udziałów PKP Cargo plus jedna akcja powinien być sprzedany inwestorowi strategicznemu, jednak spółka matka Grupy PKP - PKP SA - zarekomendowała resortowi transportu prywatyzację firmy przez giełdę. Sprzedane na giełdzie ma być między 25 proc. udziałów spółki a 50 proc. minus jedna akcja. Pakiet kontrolny pozostanie na razie w rękach PKP SA