-Usługi związane z ochroną osób i mienia wciąż w znacznym stopniu zależą na Wschodzie od układów z lokalnymi władzami i kaprysów policji, ale kuszą nieprawdopodobnymi możliwościami przyszłej ekspansji – tłumaczy Beniamin Krasicki, prezes City Security.
Zajmowanie strategicznych pozycji
Firma kierowana przez Krasickiego i Marcina Sejdaka, z szansami na 100 mln zł przychodów w tym roku ( i 5 – 6 pozycję wśród największych polskich spółek security), już pilnuje pod Petersburgiem paliwowej przepompowni Gazpromu, a w Moskwie i innych największych miastach sieci sklepów Smyk. W ostatnim roku trzykrotnie zwiększyła wpływy z rosyjskich i ukraińskich kontraków a już uzgadnia następne: z właścielem dużych obiektów handlowych i nieruchomości Colliers oraz siecią odzieżowych sklepów Reserved.
-Rynek security w Rosji przypomina ten polski sprzed dekady, zmaga się z biurokracją, niedoskonałymi regulacjami i ogromnym rozdrobnieniem, ale dla ambitnych firm z Polski to dobry czas na zajęcie strategicznych pozycji – ocenia Krasicki.
Coraz blizej czołówki
Mimo wyjątkowo trudnej sytuacji całej branży ochrony w kraju, City Security rośnie i goni ochroniarską czołówkę. W zeszłym roku przychody spółki sięgnęły 85,7 mln zł ( przy 72 mln zł w 2011 r). Dziewiętnastoprocentowy wzrost obrotów ( i czteroprocentową poprawę wyniku) udało się osiągnać dzięki nowym kontraktom: firmie przybyło w kraju ok 150 nowych klientów. Obecnie Grupa zapewnia na terenie całej Polski bezpieczeństwo 49 galerii handlowych, 98 wielkopowierzchniowych sklepów, 23 centrów logistycznych, ponad 250 osiedli mieszkaniowych, 50 hoteli, 14 jednostek wojskowych, 3 lotnisk, 60 dużych obiektów w fazie budowy, 77 biurowców i 30 obiektów przemysłowych. Oprócz tego, City Security obsługuje coraz więcej imprez masowych, do których potrzebne są specjalne kwalifikacje pracowników ochrony. Podczas piłkarskich mistrzostw Euro 2012 spółka wykonała prestiżowe zlecenia: chroniła drużyny narodowe ( i ośrodki treningowe) Hiszpanii, Grecji, Niemiec, Polski i Chorwacji.
Obecny rok City Security chce zamknąć ok. 20 procentowym wzrostem i obrotami w wysokości 100 milionów złotych.To spore wyzwanie, na zwalniającym, rozdrobnionym rynku.