2 lipca br. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji UKE i tym samym odrzucił karę nałożoną na telekom kilka lat temu - wynika z informacji prasowej Grupy TP (Orange). Chodzi o 100 mln zł, którymi regulator ukarał operatora dominującego we wrześniu 2006 r. za nie wdrożenie w terminie usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu Neostrada oddzielonej od abonamentu za linię telefoniczną.

Wcześniej – 6 marca br. - sąd odrzucił również karę o 339 mln zł, z lutego 2007 r..UKE podnosiło wtedy, że TP nie dopełniła obowiązku dostarczenia do zatwierdzenia cennika usługi Neostrada, jak również za nie wypełniła obowiązku określania cen usług na podstawie kosztów ich świadczenia oraz na podstawie przejrzystych, obiektywnych i niedyskryminujących kryteriów.

Operator odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) stojąc na stanowisku, że prezes UKE nie miała prawa kwestionować cen Neostrady, ponieważ usługa nie podlegała regulacji, a ponadto kryteria ustalania cen były przejrzyste i obiektywne.

"Postępowania odwoławcze zawieszono na czas postępowania Komisji Europejskiej przeciwko Polsce przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Dotyczyło ono prób regulowania przez Prezesa UKE cen usług detalicznych dostępu szerokopasmowego bez uprzedniej analizy rynku. 6 maja 2010 roku Trybunał orzekł, że w tej sprawie polski regulator uchybił zobowiązaniom wynikającym z Dyrektyw Unijnych. W efekcie SOKiK uchylił obie decyzje UKE nakładające na TP kary, a Sąd Apelacyjny oddalił złożone w tych sprawach apelacje UKE. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji, co definitywnie zakończyło procedury odwoławcze" - podała dziś Grupa TP.

- Na żadną z tych kar nie wiązaliśmy rezerw. Z pewnością jednak ciążyły one na wizerunku spółki. Nie często dostaje się łącznie pół miliarda grzywny – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.