Teraz irlandzki przewoźnik gorączkowo zajmuje się wypełnianiem samolotów na trasach Modlin–Gdańsk–Modlin oraz Warszawa–Wrocław Warszawa. Od 25 marca do końca miesiąca za „goły" bilet w jedną stronę na tych trasach trzeba płacić tylko 19 złotych. Taki bilet musi zostać wykupiony nie więcej niż na tydzień przed podróżą i daje prawo przelotu jedynie z bagażem podręcznym pasażera, który odprawił się w sieci i nie wykupił prawa pierwszeństwa wejścia na pokład.
Nieoficjalnie na modlińskim lotnisku „Rz" dowiedziała się, że poziom rezerwacji był daleki od zadowalającego, stąd „gorąca wyprzedaż".
– Jesteśmy przekonani, że ta fantastyczna oferta tanich lotów po Polsce będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem, zatem zachęcamy pasażerów do rezerwowania biletów na stronie www.ryanair.com, zanim zostaną wyprzedane – proponuje Katarzyna Gaborec, rzeczniczka linii.
Bilety w najniższej cenie można kupować praktycznie bez ograniczeń, łącznie z okresem Wielkanocy i weekendem majowym.
– Najważniejsze powody małego zainteresowania lotami Ryanaira po Polsce to rozkład lotów nieatrakcyjny dla pasażera biznesowego oraz operowanie z lotniska w Modlinie, a nie z portu im. Chopina w Warszawie. Oprócz działań public relations te połączenia nie są w żaden szczególny sposób reklamowane – mówi Krzysztof Moczulski, ekspert rynku lotniczego z Lotnictwo.net.pl. Jego zdaniem Ryanair może sobie pozwolić na eksperyment z rozpoznawaniem polskiego rynku, ale przy takim rozkładzie lotów nie konkuruje on z LOT ani nawet z Intercity, a wchodzi w „półkę cenową" pasażerów Polskiego Busa. Jednak – podobnie jak to było w przypadku OLT Express – ci właśnie klienci mają bardzo niski próg tzw. elastyczności cenowej i z reguły kupują po prostu tam, gdzie jest taniej.