Sprzedaż Smith & Wesson w minionym kwartale osiągnęła poziom 131,9 miliona dolarów w porównaniu z 171,1 mln w analogicznym okresie roku ubiegłego. Zysk netto spółki obniżył się aż o 45 proc. do 14,5 miliona dolarów.
Dyrektor wykonawczy spółki James Debney poinformował także o obniżeniu prognoz wyników finansowych na 2015 rok uzasadniając to ilością zgromadzonych zapasów oraz zwolnieniem sprzedaży w miesiącach letnich. - Te czynniki będą miały największy wpływ na wyniki trwającego drugiego kwartału rozliczeniowego. Przewidujemy powrót do normalnego poziomu sprzedaży w drugiej części naszego roku rozliczeniowego.
Debney nie ukrywał, że liczy na kolejne ożywienie sprzedaży podczas jesiennego sezonu łowieckiego i przed świętami Bożego Narodzenia. Tym niemniej w całym roku prognozę przychodów spółki obniżono z 585-600 mln dol do 530-540 mln.
Reakcja inwestorów była natychmiastowa. Akcje spółki w obrotach pozasesyjnych poszły natychmiast w dół o 19 proc. Później spadki ustabilizowały się na poziomie 10 proc. Podobnie było po rozpoczęciu czwartkowej sesji na Wall Street. Smith & Wesson kontroluje około 16 proc. rynku broni krótkiej i 9 proc. rynku broni długiej w USA, szacowanych łącznie na 4,3 miliarda dolarów rocznie. Spadek sprzedaży dotyczy całego rynku, który odreagowuje falę masowych zakupów po masakrach w Newtown oraz Aurora w 2012 roku. Zgłoszona wówczas propozycja Białego Domu ograniczenia dostępu do broni półautomatycznej i szturmowej oraz zaostrzenia kontroli przy zakupach spowodowała, że wielbiciele broni palnej masowo zaczęli wykupować wyroby rusznikarskie. Pod koniec 2013 roku dynamika sprzedaży wyraźnie osłabła.
W ostatnich tygodniach także Sturm, Ruger & Co. poinformował w raporcie kwartalnym o 14-procentowym spadku sprzedaży i zyskach niższych o prawie jedną trzecią w porównaniu z 2013 rokiem.