- To oznacza wprowadzenie stanu pełnej gotowości do prowadzenia czynnych solidarnościowych akcji protestacyjnych w obronie pracowników sektora górnictwa węgla kamiennego, ich zakładów i miejsc pracy - podkreślili w przyjętym stanowisku członkowie zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "S". Według nich "zapaść w tej kluczowej dla gospodarki regionu branży" może przełożyć się "na podobne problemy w innych sektorach przemysłu i usług na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim".
Podżorny poinformował, że zarząd regionu "krytycznie ocenił postępowanie zarówno zarządów spółek węglowych, jak i bierność władz wojewódzkich i samorządowych wobec dramatycznej sytuacji w górnictwie". "Wszystkie spółki węglowe, wszystkie zakłady zaplecza górnictwa węglowego i przedsiębiorstwa kooperujące znajdują się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej", a "wymuszone przez związki zawodowe na rządzących decyzje w sprawie wsparcia sektora przyniosły krótkoterminowy efekt" - oceniono w stanowisku.
Według zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "S" to, co obserwuje się w spółkach węglowych "jest zaprzeczeniem idei społecznej odpowiedzialności biznesu".
W stanowisku związkowcy wskazali, że 1,5 roku temu na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim został przeprowadzony solidarnościowy strajk generalny. "Większość pracowników zakładów pracy na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim doskonale wie, że przedsiębiorstwa w naszym regionie to system naczyń połączonych, że upadek i zwolnienia w jednym zakładzie czy branży pociągają za sobą upadek i zwolnienia w innych zakładach i branżach. Dlatego będziemy tych zakładów i miejsc pracy bronić" - informują członkowie zarządu regionu.
Dokument kończy apel do przedstawicieli wszystkich środowisk o podjęcie wspólnych działań na rzecz ratowania śląskiego górnictwa oraz "całego przemysłu i gospodarki". Do wspólnego działania powinny przystąpić "nie tylko centrale związkowe w górnictwie, ale związki zawodowe ze wszystkich branż" oraz przedstawiciele "wszystkich szczebli władz samorządowych"; "potrzebne jest także wsparcie organizacji pracodawców i przedsiębiorców".