Przewodniczący rady nadzorczej JSW Józef Myrczek przyznał jednak że "umowy nie zostały jednak właściwie opisane w systemie rejestracji danych spółki." -
Wnioski z analizy wskazują, iż sposób prezentacji i opis danych w systemie rejestracji umów funkcjonującym w spółce jest nieprecyzyjny i może powodować błędne wnioski - przyznał Myrczek.
Rada nadzorcza poleciła zarządowi JSW modyfikację systemu "w celu poprawy jakości opisu umów". Uznano też, że działania zarządu spółki węglowej, które wydały pieniądze na usługi doradcze były zgodne z prawem.
Rada nadzorcza nie znalazła dowodów na to, że zarząd otrzymywał większe wynagrodzenie niż wynikałoby to z ich kontraktów menedżerskich.
Przypomnijmy, prezes JSW Jarosław Zagórowski otrzymywał z tego tytułu 80 tys. zł miesięcznie. Sprawę usług doradczych ujawnili związkowcy strajkujący w JSW. Według nich na prawie 7,75 mln zł opiewała umowa z 2014 r. na kontrakty menedżerskie z zarządem JSW.